Prof. dr. hab. med. Walter Hartenbach jest specjalistą w dziedzinie
chirurgii.
W trakcie kilkudziesięcioletniej pracy badawczej nie udało mu
się stwierdzić zależności między stężeniem cholesterolu we krwi a
rozwojem miażdżycy.
Autorowi najbardziej zależy na tym, by uwolnić
potencjalnych pacjentów od psychozy strachu, wywołanej przez
zdeklarowanych ''przeciwników cholesterolu''. Pragnie on oszczędzić im
niepotrzebnych obaw i niepokoju oraz uchronić przed poważnymi problemami
zdrowotnymi, np. większą zapadalnością na raka, a nawet śmiercią.
chirurgii.
W trakcie kilkudziesięcioletniej pracy badawczej nie udało mu
się stwierdzić zależności między stężeniem cholesterolu we krwi a
rozwojem miażdżycy.
Autorowi najbardziej zależy na tym, by uwolnić
potencjalnych pacjentów od psychozy strachu, wywołanej przez
zdeklarowanych ''przeciwników cholesterolu''. Pragnie on oszczędzić im
niepotrzebnych obaw i niepokoju oraz uchronić przed poważnymi problemami
zdrowotnymi, np. większą zapadalnością na raka, a nawet śmiercią.
W książce „Mity o cholesterolu” autor obrazowo pokazuje, do jakich metod ucieka się oraz jak daleko gotów się posunąć przemysł farmaceutyczny produkujący leki obniżające poziom cholesterolu we krwi, by pozyskać lekarzy do przepisywania ich pacjentom.
Dlaczego tak skrupulatnie bada się poziom cholesterolu, choć
dawno udowodniono, że jego rola w rozwoju miażdżycy jest żadna?
Liczba
zgonów z powodu zawałów serca i wylewów krwi do mózgu systematycznie rośnie,
pomimo totalnej wojny, jaką wydano na walkę z wysokim poziomem cholesterolu.
Ostatnio coraz częściej mówi się o tym, że częściej mają zawały serca osoby, u
których cholesterol był niski.
To jak to naprawdę jest z tym cholesterolem? Dążyć do jego
obniżenia, czy nie?
To jak to naprawdę jest z tym cholesterolem? Dążyć do jego
obniżenia, czy nie?
Nieprawdziwe dane na temat norm stężenia cholesterolu we krwi stwarzają lekarzom możliwość, by uczynić z każdej osoby „dożywotniego” pacjenta.
- 1. Cholesterol nie ma żadnego wpływu na rozwój miażdżycy czy zawału serca.
- 2. Wysoki poziom cholesterolu we krwi świadczy o znaczących siłach witalnych tych osób, wiąże się z dłuższym życiem oraz rzadszym występowaniem chorób nowotworowych.
- 3. Obniżanie poziomu cholesterolu wiąże się z częstszymi zgonami oraz nasila występowanie chorób nowotworowych.
- 4. Za niskie stężenie cholesterolu ogranicza wydzielanie kwasów żółciowych, co skutkuje osłabieniem perystaltyki jelit (zaparcia).
Cholesterol jest podstawowym składnikiem strukturalnym
hormonów płciowych.
Najistotniejsze ich funkcje dotyczą:
·
Potencji seksualnej mężczyzny
·
Płodności kobiety
·
Budowy
białkowej mięśni
·
Zasobów białka i wapnia w układzie kostnym
(zapobieganie osteoporozie)
·
Regulacji snu
Lansowana przez przemysł farmaceutyczny i niektórych
lekarzy redukcja stężenia cholesterolu
we krwi u osób dorosłych do wartości
poniżej 200mg/dl pociąga za sobą m. in. ograniczenie funkcji życiowych u
mężczyzny i kobiety, spadek wydolności fizycznej , uszkodzenia układu kostnego
(wzmożona utrata wapnia) i zaburzenia snu.
Zgodne stanowisko ekspertów naukowych .
Prawidłowa wartość stężenia cholesterolu we krwi (wartość
przeciętna) u osoby dorosłej to 250mg/dl.
W trakcie obciążenia fizycznego organizmu poziom cholesterolu we krwi
może nawet wzrosnąć do wartości 400mg/dl.
Stężenie cholesterolu zależy również
od wieku osoby i tak:
Wiek wartość przeciętna górna wartość graniczna
10-19 175 mg/dl 230
mg/dl
25-29 198 mg/dl 270
mg/dl
40-59 250
mg/dl 350
mg/dl
65-85 nieznaczny
spadek 330
mg/dl
A teraz mity rozmijające się z prawdą.
Mit nr 1: Ludzie mający wysoki poziom cholesterolu, są bardziej podatni na atak serca.
Cholesterol nie ma żadnego wpływu na rozwój miażdżycy czy zawał serca.
Młodzież oraz ludzie w średnim wieku, u których poziom cholesterolu przekracza 350, znajdują się tak naprawdę w takim samym zagrożeniu jeżeli chodzi o zawał, jak ludzie, u których ten poziom jest znacznie poniżej tego pułapu.
Natomiast dla mężczyzn w wieku dojrzałym oraz dla wszystkich kobiet, niezależnie od wieku, wysoki cholesterol wpływa pozytywnie na długość życia.
Mit nr 2: Cholesterol i tłuszcze nasycone zatykają tętnice.
Tak naprawdę ilość cholesterolu i nasyconych tłuszczy w tętnicach nie stanowi dla nich samych żadnej przeszkody, żadnego problemu.
Miażdżyca, jak wynika z
badań przeprowadzonych przez patologów, jest chorobą polegającą na zamknięciu
światła naczyń na skutek zmian włóknistych i nadmiernego rozrostu komórek.
Złogi cholesterolowe występują tu jedynie w bardzo ograniczonej formie, mniej więcej na poziomie 1%, zatem nie odgrywają jakiejkolwiek roli w rozwoju tej choroby.
Złogi cholesterolowe występują tu jedynie w bardzo ograniczonej formie, mniej więcej na poziomie 1%, zatem nie odgrywają jakiejkolwiek roli w rozwoju tej choroby.
Zasadniczo wymienia się
siedem głównych czynników , predysponujących do tworzenia się tzw. blaszek
miażdżycowych. Są to:
·
Uwarunkowania dziedziczne
·
Nadużywanie tytoniu
·
Otyłość
·
Dna moczanowa
·
Cukrzyca
·
Nadciśnienie tętnicze
·
Przewlekły stres
Przecukrzenie krwi, które jest znamienne dla cukrzycy, przyczynia
się do uszkodzenia ścian w mniejszych naczyniach krwionośnych , następnie do
tworzenia się komórkowych zgrubień utrudniających wymianę tlenową w tkankach.
Nadciśnienie tętnicze oznacza potencjalne ryzyko wystąpienia
zawału serca oraz udaru mózgu. Na skutek nadmiernego utrzymującego się
napięcia, ściana naczyń zbytnio się rozciąga i pęka.
Uwaga:
Jeśli mamy nadciśnienie ( czyli wartość dolnego ciśnienia powyżej 100
mm Hg )
spróbujmy wpłynąć na nasze ciśnienie przyjmując przez okres jednego do dwóch
tygodni kapsułki magnezu, 200-300 mg
dziennie.
Przewlekły stres.
Pod tym pojęciem kryją się obciążenia
psychiczne oraz fizyczne, które skutkują wydzielaniem hormonu stresu, kortyzolu
przez nadnercza.
Kortyzol mobilizuje wymagane ilości glukozy z ustrojowych zapasów białka, co jest niezbędne do zwiększenia wydolności.
Jednocześnie kortyzol uruchamia potas z komórek, gdyż każdy rodzaj stresu, a szczególnie pod wpływem wysiłku fizycznego, wyzwala zwiększoną aktywność mięśni naczyń, a zwłaszcza układu szkieletowego.
Zapewnić ją może jedynie większe stężenie potasu. Potas jest składnikiem mineralnym, który odpowiada m. in. za skurcz naczyń krwionośnych, czyli za ciśnienie krwi oraz każdorazowo niezbędne wzmożone ich ukrwienie a także za elastyczność mięśni szkieletowych.
Jeśli nastąpi spadek stężenia potasu, dochodzi do zaburzeń przewodnictwa impulsów nerwowych do mięśni i osłabienia odruchów nerwowych. Zmniejsza się elastyczność naczyń krwionośnych, osłabia wydolność serca oraz mięśni.
Obniżenie poziomu cholesterolu, automatycznie oznaczające sadek poziomu kortyzolu, najpierw wywołuje zmęczenie, następnie spadek ciśnienia tętniczego i osłabienie wydolności aż do całkowitego wyczerpania.
Kortyzol mobilizuje wymagane ilości glukozy z ustrojowych zapasów białka, co jest niezbędne do zwiększenia wydolności.
Jednocześnie kortyzol uruchamia potas z komórek, gdyż każdy rodzaj stresu, a szczególnie pod wpływem wysiłku fizycznego, wyzwala zwiększoną aktywność mięśni naczyń, a zwłaszcza układu szkieletowego.
Zapewnić ją może jedynie większe stężenie potasu. Potas jest składnikiem mineralnym, który odpowiada m. in. za skurcz naczyń krwionośnych, czyli za ciśnienie krwi oraz każdorazowo niezbędne wzmożone ich ukrwienie a także za elastyczność mięśni szkieletowych.
Jeśli nastąpi spadek stężenia potasu, dochodzi do zaburzeń przewodnictwa impulsów nerwowych do mięśni i osłabienia odruchów nerwowych. Zmniejsza się elastyczność naczyń krwionośnych, osłabia wydolność serca oraz mięśni.
Obniżenie poziomu cholesterolu, automatycznie oznaczające sadek poziomu kortyzolu, najpierw wywołuje zmęczenie, następnie spadek ciśnienia tętniczego i osłabienie wydolności aż do całkowitego wyczerpania.
Gdy mamy do czynienia ze
stresem przewlekłym, wówczas stale wydziela się nadmierna ilość kortyzolu, a co za tym idzie, także z
zapasów białka uruchamia się glukozę, w pierwszej kolejności z mięśni.
Koniecznie należy uzupełnić niedobór białka, dostarczając organizmowi białko i
elektrolity, zwłaszcza potas, w dużych ilościach.
Jeśli nie wyrównamy niedoborów, wówczas w ciężkich przypadkach, na przykład w trakcie leczenia obniżającego poziom cholesterolu, nastąpi wyczerpanie fizyczne i psychiczne , a nawet zapaść krążeniowa i zawał serca.
Jeśli nie wyrównamy niedoborów, wówczas w ciężkich przypadkach, na przykład w trakcie leczenia obniżającego poziom cholesterolu, nastąpi wyczerpanie fizyczne i psychiczne , a nawet zapaść krążeniowa i zawał serca.
Mit nr 3: Spożywanie pokarmów bogatych w nasycone tłuszcze i cholesterol powoduje wzrost poziomu cholesterolu we krwi i naraża nas na zawał serca.
Wątroba produkuje cholesterol i reguluje jego poziom we krwi. Podniesienie lub obniżenie stężenia cholesterolu poprzez odżywianie jest możliwe jedynie na krótki czas i maksymalnie o 5%.
Czołowy ekspert od żywienia we Francji, profesor Apfelbaum
stwierdził , że przyswajanie cholesterolu z pożywienia nie ma najmniejszego
wpływu na jego stężenie we krwi, że nie istnieje żaden związek między np. spożywaniem jajek a poziomem cholesterolu
we krwi, zarówno u kobiet jak i u
mężczyzn.
Jajka
natomiast są jednym z najbogatszych źródeł substancji odżywczych, mineralnych
oraz witamin.
Mit nr 4: Leki obniżające poziom cholesterolu uratowały wielu ludziom życie.
Cholesterol kontroluje czynności komórek.
Każde obniżenie
poziomu cholesterolu skutkuje osłabieniem przyporządkowanych danym komórkom
funkcji oraz układu immunologicznego i może przyczynić się do poważnych
problemów zdrowotnych.
Opinia publiczna dowiedziała się o tym w sierpniu 2001r,
kiedy firma Bayer wycofała z obrotu swój preparat Lipobay,
obniżający poziom cholesterolu we krwi. Okazało się , że jego przyjmowanie
spowodowało kilkadziesiąt zgonów.
Dlaczego każde, bez wyjątku, obniżenie stężenia cholesterolu we krwi jest niebezpieczne dla zdrowia?
Uwarunkowane redukcją stężenia cholesterolu ograniczone
wydzielanie hormonu stresu, kortyzolu, wywołuje poprzez spadek poziomu cukru we
krwi osłabienie mięśni , drżenie oraz często śmiertelną śpiączkę.
Szczególnie groźny jest gwałtowny spadek potasu, zwłaszcza że już jego nieznaczne obniżenie przyczynia się do spadku ciśnienia tętniczego oraz zmniejsza wydolność serca.
Spadek stężenia potasu jest częstą przyczyną zgonów, a należy się go najbardziej obawiać właśnie w trakcie leczenia przeciw cholesterolowego.
Mit nr 5: Kraje, w których dieta mieszkańców opiera się głównie na tłuszczach zwierzęcych i cholesterolu, notuje się ogromne ilości zawałów.
Szczególnie groźny jest gwałtowny spadek potasu, zwłaszcza że już jego nieznaczne obniżenie przyczynia się do spadku ciśnienia tętniczego oraz zmniejsza wydolność serca.
Spadek stężenia potasu jest częstą przyczyną zgonów, a należy się go najbardziej obawiać właśnie w trakcie leczenia przeciw cholesterolowego.
Mit nr 5: Kraje, w których dieta mieszkańców opiera się głównie na tłuszczach zwierzęcych i cholesterolu, notuje się ogromne ilości zawałów.
Otyłość skwapliwie
wymienia się jako przyczynę podwyższonego cholesterolu z jednoczesnym rozwojem
miażdżycy oraz zawałem serca. W przypadku miażdżycy można stwierdzić co najmniej 5% zawartości
złogów lipidowych oraz 2% złogów cholesterolowych.
Zatem tłuszcze oraz cholesterol nie mają nic wspólnego z
miażdżycą oraz zawałem serca, podobnie zresztą jak większa ilość
nacieczeń tłuszczowych w naczyniach krwionośnych.
Zatem tłuszcze oraz cholesterol nie mają nic wspólnego z
miażdżycą oraz zawałem serca, podobnie zresztą jak większa ilość
nacieczeń tłuszczowych w naczyniach krwionośnych.
Z drugiej strony, prawidłowe jest postrzeganie otyłości jako choroby obciążającej i uszkadzającej naczynia krwionośne.
Otyłość to nadwaga a ta oznacza już obciążenie układu krążenia wraz z towarzyszącym mu zwykle nadciśnieniu tętniczym.
Owo obciążenie naczyń krwionośnych prowadzi do pęknięć naczyń oraz uszkodzeń ich ścian wewnętrznych w efekcie czego tworzą się zgrubienia komórek naprawczych , co może spowodować zawał serca.
Przyczyną otyłości wcale nie jest spożywanie produktów
wysoko
tłuszczowych, lecz w pierwszym rzędzie nadmierne spożycie
węglowodanów.
tłuszczowych, lecz w pierwszym rzędzie nadmierne spożycie
węglowodanów.
Gdy produkty wysoko węglowodanowe, jak pieczywo, kartofle,
makarony, wypieki i słodycze stanowią podstawę naszego
odżywiania i na domiar złego spożywamy je w dużych ilościach,
wówczas nieuchronnie czeka nas otyłość.
Rzecz w tym, że przeważająca część węglowodanów zostaje przekształcona w tłuszcz i odkłada się w postaci zapasów ustrojowych.
Węglowodany wprawdzie są nam potrzebne jako surowce energetyczne(glukoza) , by zagwarantować wydolność psychiczną oraz fizyczną , lecz jedynie w ilości adekwatnej do każdorazowego wysiłku.
W sytuacji nadwyżki węglowodanów, bez towarzyszącego temu
obciążenia fizycznego niemal cała ilość zostanie zamieniona na
tłuszcz.
Zwiększone zapotrzebowanie na węglowodany i glukozę ma miejsce jedynie w trakcie wzmożonego fizycznego obciążenia organizmu jak np. sportu wyczynowego, ciężkich chorób, poważnych obrażeń, rozległych operacji oraz ciągłego stresu.
Także młodzież ze względu na swój aktywny tryb życia potrzebuje większych ilości pożywienia bogatego w cukier. Dorośli powinni jeść produkty bogate w białko, o małej zawartości węglowodanów.
Czy stosowane leki są bezpieczne?
Większość znanych leków obniżających poziom cholesterolu działają poprzez zablokowanie enzymu, który odpowiada za powstanie cholesterolu w wątrobie (tzw. enzym HMG-CoA).
Te "blokady" enzymu, zwane "statynami", sprzedawane są jako m.in. Zocor, Pravacol, Lipitor, itp.
Największym skutkiem ubocznym ich zażywania jest osłabienie i
stopniowa utrata mięśni.
Dzieje się tak w jednym przypadku na trzy.
Inne konsekwencje to: bóle mięśni, pleców, bóle pięty czy kłopoty
z wyraźnym mówieniem.
To ostatnie związane jest z interferencją statyn z koenzymem Q10 niezbędnym dla prawidłowego funkcjonowania mięśni.
Często jednak na objawienie się pełnej gamy tych skutków musimy czekać około 3 lat od rozpoczęcia "leczenia", ponieważ są to leki z grupy działania z "opóźnionym zapłonem".
Na szybsze ich doświadczenie mogą liczyć jednakże bardzo aktywni ludzie, u których ze względu na tryb życia, większość procesów zachodzi szybciej.
Niewydolność serca:
ta ciężka choroba również podwoiła liczbę swoich ofiar od czasu wprowadzenia "cudownych" leków obniżających poziom cholesterolu na rynek.
Jak wiemy, serce to mięsień, który wymaga bogatych dostaw koenzymu Q-10.
Za niski poziom cholesterolu może wywołać zapaść krążeniową , zakończoną zgonem.
Polineuropatia:
choroba objawiająca się uczuciem mrowienia i bólem w dłoniach i stopach oraz problemami z chodzeniem, to kolejny skutek uboczny zażywania statyn.
Sama choroba często określana jest "choroba wieku starczego", tymczasem nikt nie wini leków...
Uszkodzenie świadomości:
wielu pacjentów doświadczyło kłopotów z pamięcią i umysłowego wyczerpania, w skrajnych przypadkach nawet "czarnych dziur" w pamięci (amnezja).
Objawy te zgłaszali często piloci, czy osoby, które zawodowo zajmowały się prowadzeniem maszyn czy samochodu.
Rak:
Bardzo wiele badań z wykorzystaniem gryzoni dowodzi, że statyny mają wpływ na powstanie raka. Przeprowadzono badanie na kobietach, które cierpiały na raka piersi.
Udowodniono, że szybkość rozrostu komórek rakowych u kobiet, które brały statyny przewyższała szybkość jego rozrostu u kobiet nie stosujących leku o blisko 1500%!
Depresja:
Na ten temat przeprowadzono wiele studiów i wszystkie zgadzają się co do jednego: niski poziom cholesterolu ma niebagatelny wpływ na rozwój tej choroby.
Teraz wypadałoby odpowiedzieć sobie na następujące pytanie:
Jeżeli rzeczywiście to nie cholesterol odpowiada za kłopoty z
sercem to CO?
Wielu naukowców wysnuło na ten temat wiele przekonujących teorii, na podstawie swoich obserwacji, o istnej epidemii zawałów w społeczeństwach zachodnich. Oto kilka z powodów:
• brak witaminy A i D -
w latach 30-tych, Weston A. Price, zaobserwował, że ilość odnotowanych ataków serca wzrastała, w okresach kiedy ilość rozpuszczalnych w tłuszczu witamin, zawartych w lokalnej produkcji maśle, zmalała.
Witamina A jest potrzebna oczom, skórze i błonom śluzowym.
Witamina D odgrywa podstawową rolę w procesie budowy kości i zębów, wspomagając wchłanianie wapnia i fosforu a powstaje ze zgromadzonego pod skórą cholesterolu uaktywnionego pod wpływem promieni słonecznych.
• brak witaminy B-6 i B-12 oraz kwasu foliowego -
wykazano jednoznacznie, że te braki prowadzą do wzmożonego poziomu homocysteiny- substancji w dużej mierze odpowiedzialnej za zawał.
Witamina B-kompleks ochrania nerwy, mięśnie oraz układ immunologiczny.
• tłuszcze "trans"-
wielu naukowców wykazało szkodliwość tego typu tłuszczów na zdrowie i kondycje serca;
w przeciwieństwie do tłuszczów nasyconych, które na wiele
sposobów chronią nas przed chorobami serca
• ubytki w minerałach -
w szczególności niedobory magnezu, miedzi i wanadu maja wpływ na osłabienie kondycji serca
• pasteryzacja mleka -
tego chyba nie trzeba specjalnie tłumaczyć ;)
• stres -
pozbawia organizmu wielu odżywczych składników, tym samym jest jednym z głównych czynników wpływających na zawał