Lek.
Agata Płowecka:
„?Zawierzyłam
wiedzy zdobytej w Akademii Medycznej i przez 20 lat raczej szkodziłam
pacjentom, zamiast im pomagać?.
dr Ewa Pietkiewicz-Rok
dr Ewa Pietkiewicz-Rok
Te
słowa jednej z lekarek doskonale odzwierciedlają sytuację, jaka towarzyszy
leczeniu dużej grupy schorzeń wątroby. W tym temacie medycyna w dalszym ciągu
niewiele ma do powiedzenia i często nie znajduje innego sposobu, jak tylko
przeszczep.
Wątroba
jest jednym z najbardziej wrażliwych narządów w organizmie człowieka. Można
powiedzieć, że narząd ten ponosi konsekwencje wszelkich błędów w żywieniu oraz
wprowadzania do organizmu wszelkich trucizn, związków chemicznych,
farmakologicznych leków oraz nadmiaru alkoholu.
Wątroba
jest miejscem aktywnych przemian metabolicznych – jej funkcją jest wytwarzanie,
magazynowanie i uwalnianie zasobów glukozy w zależności od potrzeb
metabolicznych. W narządzie tym odbywa się także przekształcanie węglowodanów i
białek w tłuszcze, synteza lipoprotein (LDL i HDL), fosfolipidów, cholesterolu,
kwasów żółciowych. W zakresie przemiany białek wątroba ma funkcje
niepowtarzalne – bierze udział w wytwarzaniu protein osocza, czynników
krzepnięcia. Wątroba jest końcowym etapem przemian aminokwasów – tu odbywają
się procesy rozpadu metabolicznego białek. Są one rozkładane do mocznika, który
jest wydalany dalej przez nerki. Narząd ten gromadzi witaminy A, D i B12 oraz
żelazo. Wszystkie trucizny i leki wchodzące do organizmu muszą być przerobione
i zniszczone właśnie przez wątrobę.
W
medycynie chińskiej wątroba to podświadomość, serce to umysł, a śledziona to
świadomość. Podświadomość rejestruje wszystko, czego doświadcza, bez analizy i
oceniania i bez świadomości tego procesu. Dobrze pracująca wątroba to właściwa
jakość umysłu i świadomości. Właściwie pracująca wątroba to dobra jakość snu.
Gdy nie jest w równowadze, sny są meczące.
Z
szerokiej grupy schorzeń wątroby najczęstszymi i nastręczającymi medycynie
najwięcej problemów są: wszelkiego rodzaju żółtaczki, wirusowe zapalenia
wątroby i marskość, stłuszczenia wątroby i alkoholowe uszkodzenia wątroby,
także polekowe i toksyczne uszkodzenia wątroby.
Wątroba,
jak wcześniej zostało wspomniane, płaci za wszystkie błędy popełnione w
odżywianiu i nie tylko. Jest obciążona wszelkim nadmiarem spożywanych pokarmów,
szczególnie niebezpieczny jest tu nadmiar węglowodanów i białek. Wbrew
powszechnie przyjętej opinii najmniej szkodliwy jest nadmiar tłuszczu, co
wykazuje doświadczenie dużej grupy optymalnych pacjentów. Optymalni, pomimo
zjadania dużej ilości tłuszczów, jakoś nie tylko nie chorują na schorzenia
wątroby, a nawet pozbywają się ich. Często słyszę następujące relacje: przed
rozpoczęciem żywienia optymalnego, po zjedzeniu jajka z majonezem, odczuwałem
bóle wątroby, po prostu mi ?puchła?, teraz zjadam 5 jajek dziennie i jest
spokój – nie czuję, że mam wątrobę. Czy tłuszcze rzeczywiście szkodzą i
obciążają wątrobę, czy też, jak twierdzimy my, optymalni, pomagają jej? Jak
mówi powszechnie znane porzekadło, ?wątroba to też osoba? i wobec tego należy o
nią zadbać.
Czy
żywienie optymalne i zdrowa wątroba pasują do siebie, jak dobrze ułożone
puzzle? Prześledźmy to w teorii i na przykładzie pacjentów.
Czy
wątroba lubi tłuszcze, czy też odżywianie chude? Czy wątroba regeneruje się?
Tłuszcze zwierzęce nie są kierowane do wątroby, a bezpośrednio do krwi, gdyż
tylko one nadają się dla wszystkich tkanek. Wszystkie pozostałe związki
chemiczne muszą być przetwarzane przez wątrobę. Tłuszcze po zjedzeniu ulegają emulsyfikacji
w dwunastnicy przez wydzielaną żółć, a następnie po rozdrobnieniu łańcucha
tłuszczowego ulegają wchłonięciu przez nabłonek jelita cienkiego. Stamtąd
ulegają wchłonięciu do przewodów chłonnych i do krwi, a następnie bezpośrednio
do tkanek i komórek ciała. Dlatego tłuszcze wątroby nie obciążają! Wątroba nie
znosi natomiast nadmiaru białka, ponieważ musi je przetworzyć i rozłożyć.
Jeżeli już otrzymuje białko, to musi być ono białkiem o najwyższej wartości
biologicznej, czyli musi być to np. żółtko jaja lub białko zawarte w podrobach.
Są one bowiem podobne do białek zawartych w naszym organizmie i nie wymagają
dużego nakładu pracy i energii dla dostosowania do potrzeb naszego organizmu.
Im mniej wartościowe białko, to znaczy np. białka roślinne z fasoli czy grochu
lub białka z chudego sera lub chudego mięsa, tym więcej wymagają od wątroby
pracy, energii, witamin i składników mineralnych. A to kosztuje… Organizm staje
się słaby, podatny na zakażenia wirusowe i bakteryjne, chorowity. Im
więcej człowiek spożywa białek, tym bardziej obciąża wątrobę pracą.
Najkorzystniejszym
sposobem żywienia dla wątroby jest oczywiście żywienie optymalne, z najlepszym
źródłem białka zwierzęcego oraz jednolitym źródłem energii – najwydajniejszym i
najłatwiej spalanym. Jak żywienie optymalne w praktyce komponuje się ze
schorzeniami wątroby? Zobaczmy, jak wygląda to na przykładzie konkretnych
pacjentów.
Pan
Marek M. zgłosił się we wrześniu 1999 roku z powodu znacznego osłabienia,
załamania, depresji, załamania odporności w postaci częstych infekcji układu
oddechowego oraz znacznego spadku wagi. Szczegółowe badania laboratoryjne
wykazały infekcję wirusem typu C, co spowodowało jeszcze większe załamanie
psychiczne u pacjenta (z tego powodu, że jest to choroba uważana powszechnie za
nieuleczalną). I tak jest. W istocie wirusowe zapalenie wątroby powoduje w
skali społecznej większe szkody niż inne schorzenia spowodowane wirusem, jak
choćby zespół niedoboru odporności AIDS czy grypa. Epidemiologicznie notuje się
olbrzymie rozpowszechnienie WZW, ponieważ przenoszone jest ono poprzez krew w
czasie rozmaitych ingerencji medycznych, takich jak zabiegi chirurgiczne,
inwazyjne badania diagnostyczne, iniekcje. Liczba tych zabiegów jest coraz
większa, stąd coraz powszechniejsze są zachorowania na wszczepienne zapalenia
wątroby. Istnieje kilka typów wirusów zapalenia wątroby nazywanych literami A,
B, C, D, E. Z tych podtypów najczęściej spotykana jest żółtaczka typu A, jest
to żółtaczka tzw. brudnych rąk, przenoszona drogą pokarmową. Żółtaczka typu B
jest to wirus przenoszony poprzez krew, który w niewielkim procencie przypadków
może ustąpić samoistnie, nawet bez żywienia optymalnego. Przeciwko wirusom
zapalenia wątroby typu A i B istnieją szczepionki, dzięki którym można
uodpornić się przed tymi infekcjami. Wirus zapalenia wątroby typu C jest
znacznie groźniejszy, ponieważ nie istnieje przeciwko niemu żadna szczepionka i
nie zdarzają się przypadki samoistnego ustąpienia tego schorzenia.
Paradoksalnie, w porównaniu z o wiele łagodniejszym wirusem typu B, przebieg
choroby jest znacznie łagodniejszy. Przy zapaleniach spowodowanych wirusem typu
B przebieg choroby może być piorunujący, przy wysoko podwyższonych wartościach
badań laboratoryjnych, choć wirus jest generalnie mniej zjadliwy. Przy zakażeniach
wirusem typu C przebieg choroby jest nieco łagodniejszy, pozornie, gdyż
parametry biochemiczne nie są ostro podwyższone, choroba przebiega falowo
rzutami z okresami pogorszenia i polepszenia. Szybciej jednak doprowadza do
trwałego uszkodzenia wątroby i nieznane są w medycynie przypadki samoistnego
ustąpienia tego wirusa. Wirus leczony jest za pomocą bardzo drogiego leku
interferonu, który doprowadza do wyleczenia w niewielkim tylko odsetku
przypadków i powoduje duże działania uboczne w organizmie, podobnie jak
leczenie nowotworów chemią często doprowadza do konieczności przeszczepów
wątroby. Wracając jednak do naszego pacjenta, wyniki badań laboratoryjnych w
momencie przejścia na żywienie optymalne wyglądały następująco: bardzo niskie
wskaźniki morfotyczne krwi, praktycznie na granicy przeżycia – Hb 6,2 g/dl
(norma 12-17), erytrocyty, czyli ciałka czerwone krwi, 1650 000 (norma 3900000
? 6500000), białe ciałka krwi 2700 (norma 4000 ? 11000). Wystąpiło zażółcenie
całej skóry. Próby wątrobowe nie były znacząco podwyższone, co jest
charakterystyczne dla wirusa typu C, kształtowały się na poziomie ALAT 49 ASPAT
79. W tym stanie pacjent odmówił hospitalizacji i rozpoczął żywienie optymalne,
w którym królowały głównie żółtka i boczek. Bardzo szybko, w ciągu dwóch
miesięcy, parametry laboratoryjne uległy poprawie. W grudniu 1999 roku poziom
hemoglobiny wynosił 13,2 g/dl, erytrocyty osiągnęły 3600 000. Pacjent poczuł
się znakomicie i nie chciał prowadzić dalszego leczenia w poradniach
specjalistycznych. Niestety po roku wystąpił ponownie bardzo ostry rzut choroby
z powodu? zarzucenia przez pacjenta żywienia optymalnego. Miało to miejsce z
powodu załamania spowodowanego sprawami rodzinnymi, a szczególnie odejściem
małżonki. Tym razem rzut choroby był znacznie gorszy, wystąpiło czterokrotne
podwyższenie biochemicznych parametrów stanu wątroby, ALAT i ASPAT oraz
bilirubiny.
Wartości
hemoglobiny były podobnie niskie jak poprzednio, pacjent był na tyle słaby, że
nie wstawał z łóżka, wystąpiła także silna żółtaczka. Praktycznie była to już
prawie całkowita niewydolność wątroby. Wystąpiło także bardzo duże nasilenie
zmian łuszczycowych na skórze. Praktycznie umierający człowiek znowu rozpoczął
żywienie optymalne, pomimo prawie całkowitego braku nadziei, co do poprawy
stanu zdrowia. I znów jak poprzednio rozpoczęło się ponowne powolne
wspinanie się w górę i wychodzenie z choroby. Efekty poprawy stanu zdrowia były
wręcz zaskakujące. W ciągu 6 miesięcy tylko i wyłącznie żywienia optymalnego
stan pacjenta doszedł do całkowitej normy, osiągnął on całkowitą sprawność
fizyczną i psychiczną. Ustąpiło zażółcenie skory, zmiany łuszczycowe, pacjent
wstał z łóżka i znów poczuł się silny i zdrowy. Parametry biochemiczne doszły
do normy, poziom hemoglobiny, prób wątrobowych, cholesterolu był prawidłowy.
Osiągnięte to zostało tylko i wyłącznie za pomocą żywienia optymalnego bez
żadnej farmakologii i chemii.
Jako
jedyny lek w czasie kuracji podano 10 zastrzyków witaminy B12, bardziej jako
wsparcie psychiczne, że podaje się ?coś wzmacniającego?. Od tego czasu stan
zdrowia kontrolowany był co kilka miesięcy, a wyniki badań laboratoryjnych były
prawidłowe. Pacjent, jak mówi, otrzymał nową szansę na życie w zdrowiu. Nie
przeszedł na rentę chorobową, jak czyni to większość chorych na WZW w naszym kraju,
lecz rozpoczął na nowo pracę zawodową, którą jest gra na pianinie w
przedszkolach. Utrzymuje rodzinę samodzielnie, kształci dzieci, rozwija swoje
zainteresowania, np. nauczył się jeździć na nartach i pojechał na wakacje
zimowe na lodowiec do Włoch, czego nie czynił dotychczas nigdy w życiu. Pozbył
się trzech jednostek chorobowych: zapalenia wątroby oraz łuszczycy i anemii, a
przy okazji, jak zauważył, siwe włosy na głowie zaczęły odzyskiwać dawna barwę.
Zmniejszenie ilości siwych włosów na głowie świadczy o ogólnym odmłodzeniu
organizmu. Zmartwieniem jedynym pozostawał fakt, że w dalszym ciągu, pomimo
dobrego samopoczucia i prawidłowych wyników, oznaczany był we krwi wirus typu
C, co było sprawdzane co kilka miesięcy. W czasie inwazji wirusa do komórek wątroby
dochodzi do ?zainstalowania? jego materiału genetycznego w komórce wątrobowej i
następnie do replikacji, czyli namnażania. Praktycznie jest to martwy materiał
genetyczny w postaci kwasów nukleinowych RNA, który jest oznaczany we krwi jako
antygen WZW C. W czasie żywienia optymalnego dochodzi do regeneracji komórek
wątrobowych. W praktyce jednak nie widuje się nawet przy żywieniu optymalnym
eliminacji z krwi antygenu typu C, dlatego też dużym zaskoczeniem było wykonane
w maju 2007 roku badanie laboratoryjne, które nie potwierdziło obecności wirusa
C we krwi, co oznacza, że organizm po 7 latach żywienia optymalnego nie tylko
zregenerował komórki wątrobowe, ale także całkowicie wyeliminował martwy
materiał genetyczny wirusa.
Przypadek
pana Marka M. potwierdza, że zapalenia wątroby są za pomocą żywienia
optymalnego całkowicie wyleczalne. Potwierdzają to także inne historie
pacjentów. Pan Włodzimierz D., emerytowany sędzia, rozpoczął żywienie optymalne
w wieku 81 lat przy wirusowym zapaleniu wątroby typu B, dziś ma lat 88, spożywa
4-5 żółtek dziennie, wyniki badań laboratoryjnych są bardzo dobre. Również i w
innych jednostkach chorobowych wątroby, takich jak marskość, stłuszczenia,
kamica pęcherzyka żółciowego żywienie optymalne daje nieporównywalne z żadną
inną metodą efekty. Żywienie optymalne oznacza w tym przypadku życie i zdrowie
pacjenta. Zamiast leczyć pacjentów drogim i obciążającym organizm interferonem
powinno się kierować pacjentów na pobyty lecznicze uzdrowiskowe z żywieniem
optymalnym i nauką tego żywienia w praktyce. ”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.