piątek, 11 marca 2016

Odżywianie wewnętrzne przeciwdziała chorobom cywilizacyjnym.



- ciąg dalszy cyklu wykładów  dr  Ewy Dąbrowskiej, propagujący zdrowy styl życia.

 


Jaka jest różnica między niedożywieniem, a postem?

Otóż niedożywienie jest stanem patologicznym, tzn. chorobowym, a post  stanem fizjologicznym, który doprowadza do zdrowia. 

Odmianą  postu jest kuracja warzywno-owocowa, która dostarcza organizmowi  ogromnej ilości tzw. biokatalizatorów czyli witamin i mikroelementów, które aktywizują setki naszych enzymów i przemian. 
Nie dostarczają tłuszczu, cholesterolu, białka.

Organizm  pozbawiony tych substancji budulcowych zaczyna odżywiać się  endogennie czyli wewnętrznie. 

Oznacza to, że wszystkie zwyrodniałe  tkanki, złogi zbędnych substancji balastowych, obrzęki, miażdżyca,  kamica - wszystko to jest usuwane z organizmu. 

Dlatego już na początku  każdego postu obserwujemy wielomocz i samoistne cofanie się  wszelkich obrzęków, nawet tych wieloletnich.
Mocz zawiera duże  ilości soli mineralnych, piasku - jest mętny.
Mocz, pot, oddech  mają przykry zapach. Wszelkie toksyny opuszczają organizm każdą  drogą, nawet przez spojówki, które często ulegają przekrwieniu.


Teraz następuje zużywanie zapasów cukru odłożonego w wątrobie i  mięśniach, jako glikogenu. 

Również tłuszcz zaczyna rozkładać się  pod wpływem enzymu lipazy na kwasy tłuszczowe i glicerol.
Kwasy  tłuszczowe są eliminowane przez ścianę przewodu pokarmowego, co  jest przyczyną m. in. tego, że poszcząc nie odczuwa się głodu. 
Przez analogię jakby spożywało się tłuszcz, który daje uczucie  sytości. 

Prędko dochodzi do proteolizy czyli rozpadu własnych  białek, a co najciekawsze w pierwszej kolejności białek chorych i  zwyrodniałych.
Są to zwyrodnienia różnych narządów, kości,  dziąseł, skóry.

Zaburzenia cofają się jednocześnie. Ponieważ  organizm dąży do równowagi czyli homeostazy, więc wraz z rozpadem  komórek, natychmiast następuje regeneracja, ale tym razem młodych  i zdrowych komórek. Choroby zwyrodnieniowe w miarę upływu lat  dotąd postępowały.
Teraz następuje odmłodzenie całego organizmu  zwane rewitalizacją, co sprzyja długowieczności. Dlatego tak  ważnym czynnikiem terapeutycznym są posty.



Przeciwieństwem odżywiania wewnętrznego, które ma wszechstronnie  dobroczynny wpływ na zdrowie, jest niedożywienie, a więc  odżywianie zewnętrzne, ale niedostateczne.


Paradoksem jest to, że  człowiek XX wieku odżywia się zbyt obficie, a jest niedożywiony. 

Brakuje mu wielu niezbędnych składników pokarmowych, które w  procesie przetwarzania żywności uległy eliminacji.
Brakuje m. in.  niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, a zwłaszcza kwasu  gamma-linolenowego, który jest zawarty w oleju wiesiołkowym. 
To  nie lek, to bio olej, a więc pokarm o niezwykłej aktywności  biologicznej, przywracający zdrowie.

Innym przykładem powszechnego niedożywienia są ogromne niedobory  witamin zwłaszcza z grupy B u osób żywiących się białą mąką, która  została pozbawiona tej witaminy wraz z otoczką ziarna.
W mące  razowej jest dużo witamin z grupy B. 

Gdy brakuje w pożywieniu  witamin, to będą one czerpane z własnych zapasów, doprowadzając do  wielu zaburzeń, jak zapalenie korzonków nerwowych, nerwowość.  Przykładem niedożywienia były w czasach wojny obozy koncentracyjne.


W dzisiejszych czasach jest wiele osób żywiących się jednostronnie.  Przyczyną tego jest to, że nie mogą jeść wielu pokarmów, gdyż one  im szkodzą. Osoby te mają często ogromne zaburzenia, często też  gruźlicę.

Przekonałam się wielokrotnie, że w takich przypadkach,  gdy chory nie toleruje np. surowych owoców i jarzyn, najlepszą  metodą leczenia był kilkudniowy post na soku z marchwi i wywarach  jarzynowych. 
Po ok. 4 dniach występowała wówczas biegunka i od tego  czasu skończyły się kłopoty. Pacjent mógł już jeść wszystkie  surowe warzywa i owoce, włącznie z czosnkiem, chrzanem i cebulą.   
Ta biegunka, to m. in. złuszczanie zwyrodniałej błony śluzowej  przewodu pokarmowego i następnie regeneracja zdrowej śluzówki.

Ale  tak trudno jest pościć, jeśli w rodzinie są prowadzone dwie różne  kuchnie. 

Zawsze zachęcam, aby kurację warzywno-owocową podejmowali  mąż i żona, nawet jeśli jedno z nich jest zdrowe. Ten rodzaj postu  oczyszcza organizm i warto czasem przeprowadzić to wewnętrzne  "oczyszczanie".



Przykładem małżeństwa, które podjęło solidarnie  6-tygodniową kurację warzywno-owocową, jest pani Sabina i jej mąż  pan Jan, których proszę o relację z przebiegu kuracji.


Wypowiedź pani Sabiny:

Mam 58 lat. Od 10 lat  choruję na "wieńcówkę" i nadciśnienie. Przyczyną choroby było to,  że odżywialiśmy się nieracjonalnie.
Bardzo lubiliśmy z mężem jeść  takie potrawy, jak jaja smażone na boczku, kotlety schabowe itp.
Z  czasem powstały u mnie duże zmiany w kręgosłupie, które były  powodem silnych bólów głowy. Rwa kulszowa ograniczała moje ruchy. 
W grudniu przeszłam operację woreczka żółciowego, ale najbardziej  dokuczliwą chorobą okazała się "wieńcówka".
Żyłam w nieustannym  strachu, ataki były bardzo często. W czerwcu znalazłam się w  szpitalu na intensywnej terapii. Po 3 tygodniach wróciłam do domu,  ale poprawy nie było. Dzienna dawka leków to 15 tabletek.
Wątroba  dala o sobie znać, nie mogłam nic jeść. Zalecenia lekarskie to  ograniczenie trybu życia: mało chodzić i nic nie robić. Byłam  załamana. Po silnym ataku serca  znalazłam się w szpitalu.

Po dwóch dniach pobytu pani  doktor zaproponowała mi dietę warzywno-owocową, jako jedyne wyjście  dla mnie. Zgodziłam się.
I tak przebrnęłam przez okres 6 tygodni.  Nie powiem, że było mi lekko.

Już na 4 - dzień kuracji ustąpiły bóle głowy i zaczęłam w nocy  dobrze spać.

Dzisiaj po 6 - tygodniach kuracji mogę powiedzieć, że  jestem prawie wyleczona, ponieważ jeszcze utrzymuje się we krwi  trochę wyższy cholesterol.
Ale już bez trudu wchodzę na 4 piętro.  Dużo spaceruję. W domu wykonuję wszystkie czynności. Serce pracuje  normalnie. Ataki serca i wątroby ustąpiły zupełnie. Czuję się  świetnie. Straciłam 12 kg nadwagi.


I ja dzisiaj zwracam się osobiście z gorącą prośbą i apelem do  wszystkich ludzi chorych: jeżeli macie Państwo możliwość, to  skorzystajcie z leczenia dietą warzywno-owocową.


 Zachęciłam moją  znajomą, która była osobą bardzo chorą na cukrzycę, silną  "wieńcówkę", dużą nadwagę.
Już po 3 tygodniach poziom cukru  obniżył się z 380 do 145mg% i powróciło bardzo dobre samopoczucie. 
Chciałabym również bardzo serdecznie podziękować pani Doktor za  okazane mi serce i pomoc w trudnych chwilach.


Wypowiedź pana Jana:

Mam również 58 lat i wraz z żoną zastosowałem  dietę. Kończę teraz 6 - tydzień i czuję się bardzo dobrze. 
Poprzednio leczyłem się u profesora. Miałem ciężką "wieńcówkę" i  zawroty głowy. Przyjmowałem duże ilości leków i nic nie pomagało. 
Już po 4 dniu diety ustąpiły bóle w kolanach. Nie mam w ogóle  bólów w klatce piersiowej, ani zawrotów. Wszystkie leki odstawiłem.
Uprawiam sport - ćwiczę gimnastykę. Schudłem 11 kg .
Teraz mogę czytać gazety bez okularów. Dotąd używałem okularów 1, 5  dioptrii.
Czuję się bardzo dobrze. Zachęcam wszystkich do  korzystania z tej diety.



Wolne rodniki - sprawcą chorób degeneracyjnych


Naszym wrogiem numer 1 są tzw. wolne rodniki, ponieważ głównie one  powodują większość chorób cywilizacyjnych.

Wolne rodniki to  niezwykle aktywne atomy lub cząsteczki, którym brakuje jednego  elektronu. Aby zdobyć brakujący elektron, zabierają go z każdej  tkanki. Uszkadzają białka, tłuszcze i kwasy nukleinowe naszych  komórek.

Wolne rodniki są przyczyną zmian stawowych, nowotworowych, sercowo-naczyniowych, immunologicznych, zaćmy, tzw.  plam starczych na skórze, zmarszczek i wielu innych chorób  degeneracyjnych.

Źródłem wolnych rodników mogą być pokarmy zwłaszcza smażone,  pieczone, zjełczałe, promienie jonizujące, leki.

Wolne rodniki  powstają także w organizmie w przebiegu procesów metabolicznych. 

Szczególnie duże ilości tych cząsteczek dostarcza palenie  papierosów oraz każdy proces zapalny w organizmie.

Przewlekła  infekcja wirusowa czy bakteryjna wiąże się z fagocytozą czyli  pożeraniem komórek bakterii przez komórki żerne, tj. leukocyty. 
Wolne rodniki powstają w procesie fagocytozy.

Zatem należy sobie  uzmysłowić, że każdy przewlekły proces bakteryjny czy wirusowy,  podobnie jak palenie papierosów może potencjalnie doprowadzić do  rozwoju nowotworu czy chorób sercowo-naczyniowych.

Warto wiedzieć, że 1/3 nowotworów jest związana z przewlekłą  infekcją.
I tak przykładowo: infekcja wirusem żółtaczki może  wiązać się z rakiem wątroby, infekcja bakterią Helicobacter - z  wrzodem i rakiem żołądka.

Czynnikiem wyzwalającym wolne rodniki  jest też nadmiar żelaza w organizmie. Zbyt duża ilość żelaza w  diecie, np. pochodzącego z mięsa, może być czynnikiem ryzyka  choroby sercowo-naczyniowej czy nowotworu.

Jak wykazały badania  naukowe, wszelkie ograniczenia w przyjmowaniu białka w diecie, jak  również ograniczenie kalorii, znacznie wydłużają przeżycie i  zmniejszają częstość występowania raka.

Szczególne znaczenie w profilaktyce chorób nowotworowych i  sercowo-naczyniowych ma dieta warzywno-owocowa, gdyż łączy w sobie  trzy cenne wartości:

1) ograniczone spożycie białka i tłuszczy wiąże się ze spadkiem  produkcji wolnych rodników w organizmie;

2) dieta warzywno-owocowa dostarcza dużych ilości zmiataczy  wolnych rodników takich, jak: beta-karoten, witamina C i E;

3) dostarcza mikroelementów m. in. cynku i miedzi, które aktywizują  nasz najpotężniejszy enzym zmiatający wolne rodniki czyli miedzio-cynko-zależną dysmutazę nadtlenkową.

Spożywanie surowych warzyw i owoców, jako źródeł zmiataczy wolnych  rodników, zapobiega chorobom zwyrodnieniowym i nowotworowym.

U  chorych z miażdżycą stwierdza się szczególnie niskie stężenie  witamin antyoksydacyjnych.

Amerykańskie Instytuty Żywieniowe  zalecają codzienne spożywanie przynajmniej 2 owoców i 3 jarzyn.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.